Strażnicy miejscy patrolujący miasto w nocy z soboty na niedzielę, 5/6 grudnia, zauważyli, że za radiowozem jeździ od dłuższego czasu samochód marki Opel Vectra.

Opel jeździł w ślad za radiowozem przez ponad pół godziny.

Przed północą strażnicy udali się na ulicę Staszica, gdzie zostali wezwani na interwencję związaną z zakłócaniem spokoju. Po powrocie do radiowozu zauważyli, że śledzący ich wcześniej Opel Vectra cały czas stoi w pobliżu.

W środku siedziało czterech mężczyzn. Samochód miał indywidualne tablice rejestracyjne, ale gdy zainteresowali się nim strażnicy, kierowca i pasażer wysiedli, by je zmienić.

Kierowca, którym okazał się 23-letni mieszkaniec jednej z miejscowości powiatu grudziądzkiego, twierdził, że zmienił tablice, bo były „pokazowe” i wraz z kolegami chcieli zrobić sobie zdjęcie przy samochodzie.

Na miejsce wezwani zostali policjanci, którzy przejęli sprawę.