Strażnicy uwolnili dziecko zatrzaśnięte w samochodzie
A A ADziesięciomiesięczne dziecko wraz z kluczykami od pojazdu zostało zatrzaśnięte. Dzięki zdecydowanej interwencji strażników dziecku nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło 12 lipca na parkingu przy ul. Legionów w godzinach przedpołudniowych, kiedy to dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie od kobiety o dziecku w zatrzaśniętym samochodzie. Na miejsce natychmiast wysłano patrol, który podejmował czynności służbowe na os. Lotnisko. Podczas przemieszczania, w godzinach szczytu użyto sygnałów dźwiękowych i świetlnych.
Przy pojeździe oczekiwała zdenerwowana kobieta, która oświadczyła, że po umieszczeniu dziesięciomiesięcznego dziecka w aucie, zamknęła tylne drzwi i kiedy przemieszczała się na drugą stronę pojazdu aby wsiąść za kierownicę samochód zatrzasnął się wraz z kluczykami wewnątrz. Przez taki splot wydarzeń dziecko zostało uwięzione w szczelnie zamkniętym aucie. W sytuacji tak małego dziecka o nieszczęśliwy wypadek nie jest trudno, więc strażnicy postanowili szybko działać. W celu ratowania życia i zdrowia municypalni użyli środka przymusu bezpośredniego – pałki tonfa, którą wybili boczną szybę samochodu, otworzyli pojazd czym umożliwili wydostanie dziecka. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych dziecku nic się nie stało.
W związku z trwającym sezonem letnim przypominamy, aby nie pozostawiać naszych pociech w pojazdach. Wystarczy kilkanaście minut, aby zamknięty samochód stał się pułapką, z której nasze dziecko nie wyjdzie. Pozostawienie uchylonej szyby nie stanowi rozwiązania, ponieważ przepuszcza ona promienie słoneczne i nagrzewa wnętrze pojazdu. Pamiętajmy, że ciało dziecka nagrzewa się zdecydowanie szybciej niż dorosłego. Najbardziej narażone na wysokie temperatury są małe dzieci, w szczególności niemowlęta, ponieważ szybciej się odwadniają, dlatego pozostawianie ich nawet na chwilę bez opieki w samochodzie zaparkowanym na słońcu może doprowadzić do tragedii.
Podobnie jest z naszymi czworonogami – również ich nie pozostawiajmy w nagrzanym aucie. Pozostawienie psa w nagrzanym pojeździe może spowodować w kilkanaście minut jego śmierć.
Jeżeli widzimy takie zdarzenie - nie przechodźmy obojętnie. Nasza postawa może uratować komuś życie. Zawsze wzywajmy służby ratownicze. Będąc świadkiem takich incydentów możemy zbić szybę, gdyż działamy w stanie wyższej konieczności w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu. Nie popełniamy wówczas przestępstwa, ponieważ ratujemy życie będące wartością nadrzędną.